Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zderzak samochodowy w twoim salonie? Pomysły na meble Radka Brożyny z Tuszymy

Sylwia Łabuz
Co można zrobić ze starego, pogruchotanego auta wyrzuconego na złom? Na przykład unikatowe meble do stylowego salonu. Taki pomysł na biznes ma związany z Dębicą Radek Brożyna, człowiek wielu pasji.

Radosław Brożyna pochodzi z Tuszymy, ale - jak sam podkreśla - emocjonalnie związany jest z okolicą Dębicy. Gimnazjum ukończył w Brzeźnicy, do liceum poszedł do dębickiego „Kwiatka”. Choć z zawodu jest technikiem elektronikiem, to jednak zainteresowań ma znacznie więcej.

Artystyczna dusza od razu dała o sobie znać. Ukończył pierwszy stopień szkoły muzycznej i został trębaczem. W szkole średniej założył nawet z kolegami zespół szkolny, który później przerodził się w weselny.

Zawsze był pozytywny, zabawny. On sam podkreśla, że jego imię oznacza "Radość Sławi".

Z czasem oczkiem w jego głowie stało się rękodzieło. I wyzwoliła się w nim żyłka biznesmena. Odkrył nową dziedzinę - własnoręczne tworzenie unikatowych mebli.

Być oryginalnym, oferować produkty unikatowe - takich pomysłów na biznes rodzi się coraz więcej, ale Radek znalazł swoją niszę.

Kanapy z części samochodów - pomysł na biznes

Firma nazywa się nazwą Piston Cup - meble samochodowe. Specjalizuje się produkcją mebli z części samochodowych pod indywidualne zamówienie. Dodatkowo można zamówić usługę prania, pielęgnacji auta.

Skąd taka nazwa? Inspiracją był amerykański film animowany „Auta”, stworzony przez wytwórnię Pixar w 2006 roku. Bajka przedstawia losy Zygzaka Mcquuena, słynnej czerwonej wyścigówki. Głównym motywem bajki są zawody o trofeum Złotego Tłoka, czyli w oryginalnym tłumaczeniu The Piston Cup.

- Wszystko zaczęło się w 2018 roku, kiedy remontowałem pokój. Szukałem pomysłów i akurat natknąłem się w Internecie na zdjęcie kanapy zrobionej z części samochodu. Muszę to mieć u siebie! - zdecydowałem. Na złomie wyjęli mi tył auta, zrobiłem stelaż, przyspawałem nogi, pomalowałem całość. Zrobienie kanapy zleciłem tapicerowi, choć od pewnego czasu robię już to sam – opowiada historię tworzenia swoich dzieł.

Mebel ustawił w swoim pokoju. Znajomi, rodzina zachwycali się pomysłem, wykonaniem. To może być biznes - pomyślał. Ofertę wrzucił do Internetu. Pojawiły się zamówienia!

- Ostatnio zrobiłem kanapę z poloneza dla wyjątkowego pasjonata. Jest emerytowanym policjantem, więc wzorowałem się na starych policyjnych polonezach caro – opowiada.

Takimi nietuzinkowymi meblami interesują się nie tylko pasjonaci motoryzacji. Wyglądają one dobrze tak w prywatnym mieszkaniu, jak i w firmie albo salonie.

Części aut kupuje na skupie złomu albo w Internecie. Ile to kosztuje? Tył samochodu: 200–500 złotych. Za części lepszych modeli trzeba dać więcej. Czas realizacji? Radek szacuje - ok. 3 tygodnie. Cena? Do tej pory wyceniał średnio swoją robotę na 1999 zł za sztukę, ale wszystko zależy od zamówienia.

A zamówienia napływają już z różnych stron Polski. Atutem jest oryginalny biznes.
– Nie ma prawie konkurencji w tej dziedzinie. Taki biznes łatwiej się prowadzi – przyznaje.

No ale Radek nie zatrzymuje się w miejscu. Kolejny pomysł? Restauracja. Byłaby urządzona w drewnie połączonym z cegłą. Oczywiście wizja przewiduje wykonane przez Radka stylowe kanapy. I duuuuużo kwiatów.
Niech się spełni!


ZOBACZ TEŻ: 7-latek z Boguchwały układa kostkę Rubika w mniej niż 30 sekund!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na debica.naszemiasto.pl Nasze Miasto