O godz. 1.40 w nocy mieszkańców domu przy ul Kruszej w Debicy obudził nagle alarm z czujnika tlenku węgla. Gdy na miejsce dojechali strażacy okazało się że czworo z piątki domowników uskarża się na dolegliwości zawiązane z zatruciem tlenkiem węgla.
- Poszkodowani mówili o zawrotach głowy i nudnościach. Zostali przetransportowani do szpitala. W wewnątrz budynku wykonaliśmy pomiary tlenku węgla i okazało się, że stężenie w łazience oraz w toalecie wynosiło 173 ppm a w pozostałych pomieszczeniach od 70 do 80 ppm – mówi Jacek Pawłowski, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Dębicy.
Tak duże stężenie czadu zagrażało zdrowiu i życiu mieszkańców. Gdyby nie czujnik mogło dojść do tragedii.