Poseł Prawa i Sprawiedliwości z Dębicy podpisał się pod kontrowersyjnym projektem ustawy o nakładaniu mandatów

"Czy przyjmuje pan/pani mandat?". Takiego pytania już od policjanta nie usłyszmy, jeśli posłowie PiS dopną swego i przeforsują zmiany w ustawie o odmowie przyjmowania mandatów. Na liście, tych którzy tego chcą, są dwa nazwiska posłów z Podkarpacia, jednym z nich jest poseł Jan Warzecha z Dębicy.

Obecnie jest tak, że w przypadku odmowy przyjęcia mandatu karnego organ, którego funkcjonariusz nałożył grzywnę, występuje do sądu z wnioskiem o ukaranie.

"W razie odmowy odbioru mandatu lub odmowy albo niemożności pokwitowania odbioru mandatu przez ukaranego, funkcjonariusz sporządza na mandacie odpowiednią wzmiankę; wówczas mandat uznaje się za odebrany” – brzmi natomiast zapis w nowym projekcie ustawy.

Jeżeli osoba nie będzie zgadzać się z decyzją funkcjonariusza, może się odwołać i wnieść skargę na nałożony mandat w ciągu 7 dni do sądu rejonowego.

Projekt ten ma na celu usprawnienie postępowania w sprawach o wykroczenia oraz odciążenie sędziów sądów powszechnych od obowiązków związanych z rozpoznawaniem spraw o wykroczenia. Nie chodzi jednak o odebranie możliwości odmowy przyjęcia mandatu ale o zmianę formy

- przekonuje poseł Jan Warzecha.

Twierdzi, że większość takich spraw kończy się prawomocnym wyrokiem skazującym.

Wiemy z praktyki, że sam akt odmowy przyjęcia mandatu przez sprawcę niejednokrotnie ma charakter emocjonalny, impulsywny, często nieprzemyślany

- tłumaczy.

Dodaje, że takie sytuacje powodują podjęcie szeregu czynności związanych z wytoczeniem oskarżenia w sprawie o wykroczenie. Podkreśla również, że wprowadzenie tych regulacji i włączenie do nich referendarzy sądowych odciążyłoby sędziów od tych spraw mniejszej wagi i spowodowało w konsekwencji usprawnienie pracy sądów.

Odmiennego zdania jest Jarosław Gowin, który napisał na Twitterze, że "Porozumienie sprzeciwia się planom zniesienia możliwości odmowy przycięcia mandatu karnego".

Podobnego zdania jest opozycja. Mieczysław Kasprzak z PSL sam pomysł zmian nazywał "zamachem na wolność obywatelską".

Zmiana jest potrzebna, ale, w związku z tym, że ta kwestia budzi pewne wątpliwości, będzie omawiana w ramach Rady Koalicji Zjednoczonej Prawicy

- podsumowuje poseł Warzecha, zaznaczając jednocześnie że jest to projekt ustawy, który jeszcze będzie dyskutowany, a jego ostateczna wersja zostanie przedstawiona dopiero po przeprowadzonych konsultacjach.

ZOBACZ TEŻ: Gdzie na Podkarpaciu szukać pomocy medycznej w nagłych przypadkach?