Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rosjanie pomagają uchodźcom wojennym z Ukrainy. Działają przy przejściu granicznym w Medyce [WIDEO, ZDJĘCIA]

Norbert Ziętal
Norbert Ziętal
Wideo
od 16 lat
Rozrzuceni po całym świecie Rosjanie przyjeżdżają do Medyki koło Przemyśla, aby pomagać ukraińskim uchodźcom z Ukrainy. Współpracują z nimi także obywatele innych państw, w tym Ukraińcy. Organizacja Russians for Ukraine (Rosjanie dla Ukrainy) działa tutaj od początku wojny roryjsko - ukraińskiej. - To normalne, żyliśmy w przyjaźni i tak będzie - tłuamczą.

Przy polsko - ukraińskiej granicy w Medyce pojawili się tuż po zbrojnej napaści Rosji na Ukrainie, dzień po wybuchu wojny. Wtedy do Przemyśla i okolic, jak zresztą do całej przygranicznego regionu, ściągały tysiące wolontariuszy z różnych stron świata. A z drugiej strony granicy ciągnęły setki tysięcy uchodźców wojennych, głównie kobiet z małymi dziećmi. Dzisiaj wolontariuszy jest już niewielu. Jedną z nielicznych organizacji działających w Przemyślu i okolicach jest Russians for Ukraine. A uchodźcy, choć oczywiście dużo mniej niż dawniej, nadal przyjeżdżają do Przemyśla. Obecnie znacznie częściej są to ludzie wracający z zachodu na Ukrainę.

- Do Polski przyjechałem 10 lat temu, do Warszawy. Do Przemyśla pierwszy raz trafiłem 25 lutego 2022 roku drugi dzień wojny rosyjsko-ukraińskiej-przyp.red) jako wolontariusz. Postanowiłem w jakiś sposób zorganizować pracę innych wolontariuszy - mówi Gieorgij Normanov. Pochodzi z dalekiego Omska na Nizinie Zachodniosyberyjskiej.

- Nasza praca polega głównie na odbieraniu ludzi z okolic przejścia granicznego i dowożeniu ich jeszcze niedawno do punktu w obiekcie po byłym Tesco, a teraz do naszego schroniska w Przemyślu. W jednym z biurowców mamy do dyspozycji całe piętro, kilka pokoi. Uchodźcy, którymi się zajmujemy, nie przebywają długo w Przemyślu. Pomagamy im dotrzeć dalej na zachód, do innych miast w Polsce i za granicę - tłumaczy pan Grigorij.

Do Polski przyjechała z Rosji kilka tygodni przed wybuchem wojny. Została, pomaga Ukraińcom

Pracuje razem z żoną Anastazją oraz 13-letnim synem Andrijem. Chłopiec, pomimo swojego młodego wieku, też pomaga jako wolontariusz. Doskonale zna język polski, dlatego często jest tłumaczem.

- Ludzie proszą mnie o pomoc w różnych sytuacjach. Często trzeba im wytłumaczyć drogę np. do banku, coś przetłumaczyć - opowiada Andrij.

Od początku w organizacji działa również Janina Sierowa z Moskwy. Do Polski przyjechała kilka tygodni przed wybuchem wojny.

- Mam polskie korzenie, dlatego przyjechałam do Polski. Chciałam podróżować, uczyć się języka polskiego, historii. Po wybuchu wojny postanowiłam, że nie wracam do Rosji, lecz chcę się zajmować pomocą uchodźcom - mówi pani Janina.

- Jestem w Medyce już od 11 miesięcy. Spotykam ludzi na granicy i dworcu kolejowy i rozwożę ich na lotnisko, a także dalej do Krakowa, Katowic, Warszawy. Pracuję również w schronisku. Nie jest to praca ciężka fizycznie, ale psychicznie wyczerpuje - opowiada Nikołaj Kuźniecow, który przyjechał z Nabiereżnyje Czełmyj w Tatastanie.

Spotykamy się w domu wynajmowanym przez organizację. W kuchni na ścianie kolekcja kilkuset zdjęć polaroidowych. Na nich uśmiechnięte twarze i wypisane imiona.

- To ludzie, którzy u nas byli jako wolontariusze. Skąd przyjechali? Tu Niemcy, tu Francja, Białoruś, o tu USA, a tu Kanada. Z różnych państw. Łącznie przewinęło się ok. 330 wolontariuszy - precyzuje pani Janina.

Do organizacji Russian for Ukraine w Medyce docierają wolontariusze z całego świata

W zdecydowanej większości wolontariuszami są rozsiani po całym świecie Rosjanie. Działacze Russians for Ukraine z jednej strony dostają informacje o uchodźcach z Ukrainy potrzebujących z pomocy, a z drugiej o ich rodakach, którzy chcą im pomóc.

- Nie obnosimy się z tym, że jesteśmy Rosjanami. Po prostu pomagamy, a większość ludzi nawet nas nie pyta ,kim jesteśmy. Nie spotkaliśmy się z postawami niechęci wobec nas - mówi pan Gieorgij.

Współpracują z nimi również Ukraińcy.

- Urodziłem się w Kijowie w Ukrainie. Wiele lat temu wyjechałem do Szwajcarii, studiować muzykę, jestem wiolonczelistą. Organizowaliśmy tam koncerty charytatywne i zbieraliśmy pieniądze na pomoc dla Ukraińców. Jednak czułem, że muszę tu przyjechać, w pobliże Ukrainy. Z początku miałem pewien dyskomfort i było to niezwykłe, że pracuję z Rosjanami. Jednak przekonałem się, że jest wielu Rosjan, którzy nie popierają polityki obecnego rządu rosyjskiego. Dla nich człowiek jest najważniejszy - mówi Anton Strasznow-Pyrski.

Russians for Ukraine (Rosjanie dla Ukrainy) od początku wojny w Przemyślu i okolicach pomagają uchodźcom z Ukrainy.

Rosjanie pomagają uchodźcom wojennym z Ukrainy. Działają prz...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Rosjanie pomagają uchodźcom wojennym z Ukrainy. Działają przy przejściu granicznym w Medyce [WIDEO, ZDJĘCIA] - Przemyśl Nasze Miasto

Wróć na debica.naszemiasto.pl Nasze Miasto