Piękne samochody sprzed II wojny światowej. Takie auta jeździły m.in. po Przemyślu [ZDJĘCIA]

- W 1926 roku w Polsce zarejestrowanych było 11807 samochodów (wliczając taksówki i autobusy). 11 lat później było ich niecałe 22000, ale już w 1939 – 31804 - podaje rządowy portal Niepodległa, prowadzony przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego

Na koniec lat 30. przypadł dynamiczny wzrost zainteresowania rynkiem samochodowym, który był spowodowany m.in. poprawą sytuacji ekonomicznej po latach kryzysu. W tym samym okresie przybyło w Polsce dużo motocykli – Polacy coraz chętniej stawiali na niezależność w kwestii przemieszczania się. 23 proc. pojazdów było zarejestrowanych w Warszawie.

Jak podaje portal Niepodległa:

Statystycznie w roku 1938 na 10 000 mieszkańców Polski przypadało tylko 10 samochodów, podczas gdy w Stanach Zjednoczonych liczba ta wynosiła niemal 2300. Blado wypadaliśmy również na tle Europy Zachodniej. W krajach takich jak Niemcy, Francja czy Wielka Brytania wskaźnik ten wynosił nie dziesiątki, a setki pojazdów.

W Przemyślu działały już sklepu sprzedające artykuły motoryzacyjne, do samochodów, motocykli i rowerów. Były również warsztaty samochodowe.

Do dzisiaj w Przemyślu zachował się garaż dla automobili Witolda Trandy, przy ul. Katedralnej. Naprawiano tutaj "automobile, motocykle, rowery" o czym informuje reklama prasowa z 1907 roku w Gazecie Przemyskiej.

Właściciel zachwala swoje umiejętności nie pustymi sloganami, ale nauką w Instytucie Elektro-Technicznym we Frankfurcie nad Menem w Niemczech oraz tym, że był współpracownikiem firm z Paryża, Wiednia, Warszawy i Monachium.

Witold Tranda był "zastępcą", a mówiąc dzisiejszym językiem przedstawicielem handlowym, firm Darracq (Francja - automobile), Laurin & Klement (Austro-Węgry - motocykle), Michelin (Francja - "pneumatyki", czyli opony), Waffenrad (Niemcy - rowery).