- To był dobry, otwarty mecz. Obie ekipy grały odważnie, dość powiedzieć, że w pierwszych 20 minutach padły już trzy bramki - mówi Wojciech Sztorc, wiceprezes Legionu. Młodzi gracze z Mielca ustępowali graczom Legionu tężyzną fizyczną. - Trudno chłopakowi z rocznika 2006 walczyć z dużo starszym, ogranym rywalem. Wynik jest trochę za wysoki - ocenia Janusz Hynowski, trener rezerw Stali.
Mielecki zespół przy stanie 2:1 miał szanse na wyrównanie. Więcej sytuacji stworzyli sobie jednak miejscowi i ich zwycięstwo można nazwać zasłużonym. - W końcu zapunktowaliśmy po dwóch dziwnych porażkach. Z Lechią przegraliśmy 0:1, prezentując rywalowi gola i przy okazji marnując przynajmniej cztery "setki". Dużo błędów narobiliśmy w Wiśniowej, teraz zaprezentowaliśmy się z lepszej strony - podsumował Sztorc.
Legion Pilzno - Stal II Mielec 4:1 (2:1)
Bramki: 1:0 Syguła 11, 1:1 Guca 19, 2:1 Szewczyk 20, 3:1 Szewczyk 52, 4:1 Chmura 80.
Legion: Maniecki - Czyż ż, Remut, Mazur - Buras ż, Tyrka (65 B. Czyjt), Sztuka ż (50 Manzo), Ślęzak ż (77 Pęcak) - Syguła (80 Ł. Czyjt), Barycza (90 Tomasiewicz), Szewczyk (75 Chmura). Trener Łukasz Bartkowski.
Stal II: Dudek – Kopczak, Baniecki ż, Osmola (46 Osuch), Bik - Blama (58 Majocha), Guca, Soboń, Czernicki (70 Kasza) - Kardyś (85 Gierlach), Pudlik (58 Bajorek). Trenerzy Janusz Hynowski, Marcin Gancarczyk.
Sędziował Kijowski (Krosno).
Widzów 100.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?