Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Subaru wylądowało w rowie, nie było w nim kierowcy. Czy auto należało do sędziego Sądu Rejonowego w Lubaczowie?

Norbert Ziętal
Norbert Ziętal
Białe subaru w rowie w Starych Oleszycach.
Białe subaru w rowie w Starych Oleszycach. zlubaczowa.pl
W poniedziałek wieczorem służby ratunkowe zostały wezwane na miejsce kolizji osobowego subaru. Auto leżało w rowie, nie było w nim kierowcy. To często oznacza, że uciekł, bo był nietrzeźwy. Wkrótce gruchnęła informacja podana przez TVP Info, że samochód należy do sędziego Sądu Rejonowego w Lubaczowie.

W poniedziałek tuż przed godz. 20 lokalny lubaczowski portal zlubaczowa.pl przekazał informację o aucie porzuconym w rowie, przy ul. Ogrodowej w Starych Oleszycach niedaleko Lubaczowa. Samochód miał jarosławskie numery rejestracyjne. Na miejscu pojawiła się policja i straż pożarna. Nie było kierowcy samochodu, auto zostało porzucone. W takiej sytuacji policja standardowo stara się ustalić kierującego.

Białe subaru w rowie w Starych Oleszycach.
Białe subaru w rowie w Starych Oleszycach. zlubaczowa.pl

Zdarzenie jakich wiele, prawdopodobnie kierowca nie zapanował nad pojazdem i wylądował w rowie. Z relacji świadków wynikało, że nie doszło do wypadku, w którym ktoś odniósłby obrażenia, ale do stosunkowo niegroźnej kolizji. Kierowca oddalił się z miejsca zdarzenia. W takiej sytuacji policja przyjmuje, że był nietrzeźwy lub pod wpływem środków odurzających.

We wtorek rano na antenie i portalu TVP Info pojawił się materiał filmowy, w którym telewizja poinformowała, że porzucone w rowie auto należy do sędziego Sądu Rejonowego w Lubaczowie Artura Brosia. Orzekającego w wydziale cywilnym. Prezesa przemyskiego oddziału Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia". O sprawie zostali poinformowani prezes Sądu Rejonowego w Lubaczowie oraz Sądu Okręgowego w Przemyślu.

- O tym, że znaleziono samochód, którego właścicielem jest sędzia, policja zawiadomiła prezesa Sądu Rejonowego w Lubaczowie. Następnie, informacja ta została przekazana prezesowi Sądu Okręgowego w Przemyślu. Czekamy, co będzie dalej – we wtorek powiedziała Polskiej Agencji Prasowej sędzia Małgorzata Reizer, rzecznik Sądu Okręgowego w Przemyślu.

Do środowego wczesnego popołudnia nie było wiadomo, co się dzieje z sędzią Brosiem. Nie pojawił się w pracy ani we wtorek, ani w środę i nie poinformował o powodach swojej nieobecności, pomimo, że miał zaplanowane rozprawy. Odwołanych zostało dziewięć, w których miał orzekać sędzia Broś, jedna we wtorek i osiem w środę. W środę w rozmowie z Nowinami potwierdziła to sędzia Reizer.

Zgodnie z Kodeksem pracy pracownik ma dwie doby na poinformowanie przełożonych o powodach swojej nieobecności, np. przedstawienie zwolnienia lekarskiego. I tak się stało. Takie zwolnienie od sędziego Brosia wpłynęło w środę przed godz. 16. Obejmuje cztery dni, od wtorku 30 maja do piątku 2 czerwca. Sędzia powinien pojawić się w pracy w poniedziałek, 5 czerwca, chyba, że przestawi przedłużenie zwolnienia.

We wtorek po południu policjanci przekazali materiały z poniedziałkowego zdarzenia do Prokuratury Rejonowej w Lubaczowie.

- Na podstawie zebranych dowodów, po przesłuchaniu świadków i biorąc pod uwagę, że kolizja drogowa nie jest powodem, żeby porzucać pojazd, zachodzi uzasadnione podejrzenie, że kierowca prowadził pojazd w stanie nietrzeźwości - we wtorek powiedziała PAP Agnieszka Nieckarz-Proszek, Prokurator Rejonowy w Lubaczowie.

- Nadal ustalamy tożsamość kierowcy subaru. Prowadzone są w tej sprawie czynności - mówi Nowinom sierżant Elżbieta Huber z Komendy Powiatowej Policji w Lubaczowie.

Tymczasem sprawa została już przekazana z Prokuratury Rejonowej w Lubaczowie do Prokuratury Okręgowej w Przemyślu. Niewykluczone jednak, że ze względu na okoliczności, zostanie wyprowadzona poza okręg przemyski.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Subaru wylądowało w rowie, nie było w nim kierowcy. Czy auto należało do sędziego Sądu Rejonowego w Lubaczowie? - Nowiny

Wróć na debica.naszemiasto.pl Nasze Miasto