- Pracownica geodezji została dyscyplinarnie zwolniona, doszło do fałszowania dokumentów. Lada dzień skierujemy oficjalne zawiadomienie do prokuratury, sprawa może być rozwojowa - mówił wczoraj Mateusz Pasek, zastępca starosty powiatu dębickiego.
Wicestarosta pytany o szczegóły dotyczące ujawnionych oszustw, stwierdza, że jest za wcześnie, aby podawać je do publicznej wiadomości. - Mogę jedynie powiedzieć, że chodzi o wyłudzenie pieniędzy. Na dzień dzisiejszy trudno jednak oszacować straty, ponieważ na razie nie wiemy, jak długo ten proceder trwał - mówi Mateusz Pasek. - Najstarszy z trzech udowodnionych przypadków miał miejsce w listopadzie ubiegłego roku. Ale biorąc pod uwagę, że ta pani pracowała w starostwie od wielu lat, analizujemy teraz szereg dokumentów.
Nieoficjalnie ustaliliśmy, że 48-letnia pracownica wydziału geodezji, kartografii i katastru w Starostwie Powiatowym w Dębicy miała fałszować faktury, na podstawie których petenci płacili między innymi za mapki i wypisy z rejestru gruntów. - Odbywało się to tak, że urzędniczka wystawiała faktury na kwoty rzędu 150, 400, 500 złotych, w zależności o tego jakich dokumentów potrzebowali petenci. Wnioskodawcy następnie wpłacali pieniądze na podstawie otrzymanych faktur. Urzędniczka, jeszcze tego samego dnia, anulowała faktury. Zmieniała „zamówienie” wnioskodawców, podrabiała podpisy, w miejsce poprzednich kwot wstawiała 70 groszy, a różnicę brała do kieszeni - opisuje proceder jeden z pracowników urzędu.
Starosta dębicki Andrzej Reguła nie potwierdza czy na tym właśnie polegało działanie 48-latki. Podobnie jak Pasek, Reguła informuje jedynie, że chodzi o fałszowanie dokumentów i wyłudzanie pieniędzy. - Zwolniona dyscyplinarnie urzędniczka przyznała, że to ona odpowiada za nieprawidłowości finansowe, które wykryła kontrola. Tłumaczyła, że skłoniła ją do tego trudna sytuacja materialna - dopowiada Reguła.
Co było powodem kontroli w wydziale? - Z jednej strony, obejmując urząd, chcieliśmy mieć pełną wiedzę na temat funkcjonowania starostwa. Z drugiej zaś, otrzymywaliśmy sygnały, że nie wszystko odbywa się tutaj w porządku - mówi wicestarosta Mateusz Pasek.
___________________________________________________________________________________________________________
Czytaj także: Automat zamiast urzędnika w Przemyślu [WIDEO]:
Kalendarz siewu kwiatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?