Zmodernizowany budynek Sądu Rejonowego w Dębicy posiada m.in. nowoczesne sale rozpraw, archiwum, pokoje narad dla sędziów oraz tzw. niebieski pokój czyli profesjonalne, przyjazne pomieszczenie do przeprowadzania przesłuchań, w których uczestniczą małoletni.
Dzieci, które doświadczyły bardzo brutalnych przestępstw, padły ofiarą przemocy, mogą złożyć w przyjaznych warunkach zeznania. Ten pokój przesłuchań jest rzeczywiście bardzo nowoczesny, jeden z najnowocześniejszych w tej chwili w Polsce
- podkreśla Marcin Warchoł, wiceminister sprawiedliwości.
Dębicki sąd jest też drugim pod względem wielkości w strukturach Sądu Okręgowego po Sądzie Rejonowym w Rzeszowie.
To budynek na miarę XXI wieku. Inwestycja została sfinansowana ze środków Skarbu Państwa, przy życzliwym wsparciu władz powiatu dębickiego oraz miasta Dębica. Ten sąd ma praktycznie wszystkie struktury organizacyjne, poza jedną
- mówił na wstępie Waldemar Krok, prezes Sądu Rejonowego w Dębicy.
W strukturach dębickiego sądu nie ma wydziału pracy, nad czym ubolewa m.in. starosta powiatu dębickiego. W tej sprawie apelował też do ministra Warchoła.
- Dla mieszkańców i przedsiębiorców naszego powiatu to bardzo ważna sprawa, od pewnego czasu aktywnie zabiegamy o powrót sądu pracy - przekonywał Piotr Chęciek.
Będę wspierał starania o powrót wydziału pracy do sądu w Dębicy. Zobowiązuję się, że będę przekonywał do tej inicjatywy ministra sprawiedliwości
- zapowiedział podczas otwarcia siedziby Sądu Rejonowego w Dębicy wiceminister sprawiedliwości.
Przesłuchania online i wzmocnienie zabezpieczeń osób konwojowanych
W dębickim sądzie znajduje się sala rozpraw przystosowana do przesłuchań świadków w formie online. Według danych z ostatniego półrocza województwo podkarpackie zajmuje pierwsze miejsce na liście przeprowadzonych w tej formie przesłuchań. W takich warunkach petenci powinni krócej czekać na sprawiedliwość.
Ponadto, jak zapewnia wiceminister Warchoł w dębickim sądzie zarówno petenci, pracownicy jak i osoby doprowadzane z aresztu, będą mogli czuć się bezpieczniej.
Przemieszczanie aresztantów było jedną z wielkich bolączek sądu przed przebudową. Była jedna klatka schodowa i zarówno mieszkańcy, świadkowie oraz wszyscy oczekujący na rozprawę musieli stykać się, często z niebezpiecznymi sprawcami przestępstw, którzy byli konwojowani przez jeden korytarz.
Dzisiaj mamy jedną klatkę dla osób oczekujących, drugie wejście dla aresztantów, co na pewno wzmacnia bezpieczeństwo i komfort osób oczekujących, a zarazem poprawia bezpieczeństwo konwojowanych i konwojujących
- zapewnia Marcin Warchoł.
ZOBACZ TEŻ: Pijany jechał 131 km/h. Zatrzymali go policjanci z rzeszowskiej grupy SPEED
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
