O ile obniżki dla radnych zostały przegłosowane głosami większości radnych, o tyle przy głosowaniu nad wynagrodzeniem burmistrza zdania się podzieliły.
O obniżeniu diet radych wspominała już podczas poprzedniej sesji radna Renata Barszcz.
To jest kierunek właściwy, zacznijmy od siebie oszczędzać, czy rada, czy burmistrz. A dalej będziemy konsekwentnie szukać pieniędzy, by ten budżet zrównoważyć
- powiedziała odnosząc się do przyszłorocznego projektu finansów miasta i wyraziła aprobatę dla decyzji burmistrza Szewczyka, który wnioskował o obniżenie swoich poborów.
Wówczas to radni PiS zarzucali burmistrzowi tani populizm, oponowali i oskarżali burmistrza o tani chwyt marketingowy jednocześnie odrzucając projekt uchwały, który przedstawił Mariusz Szewczyk.
To jest 8 tysięcy brutto w skali roku. Za te środki miasta nie zbawimy. Ja myślę, że temat wynagrodzenia burmistrza będzie otwarty, niedługo będzie połowa kadencji, wtedy możemy zobaczyć, co się burmistrzowi udało, a co nie, czy zrealizował swój program wyborczy. Może wtedy dojdziemy wspólnie do wniosku, że nie do końca pracował pan według tego, co pan założył i może wtedy będzie okazja, żeby obniżyć wynagrodzenie. Ale nie o 2 procent, czy 3, ale o 40 procent
- przedstawiał dwa tygodnie temu swój punkt widzenia Mateusz Kutrzeba, wiceprzewodniczący rady z PiS i największy przegrany w ostatnich wyborach o fotel burmistrza.
Swojego oburzenia i zaskoczenia nie ukrywał wówczas Piotr Michoń, radny klubu Koalicja Obywatelska Ziemi Dębickiej i jeden z kontrkandydatów Mariusza Szewczyka.
Czyli chodzi o to, że jak burmistrz chce sobie obniżyć, to nie chcemy, żeby sobie obniżał, ale jak to będzie nasza inicjatywa to my ci pokażemy i weźmiemy ci 40 procent. Serio?
- zwracał się z niedowierzaniem do kolegów radnych z PiS.
Jego słowa, szybciej niż można było przypuszczać, ziściły się.
Radni z PiS proponują obniżkę wynagrodzenia burmistrza o 15 procent
Dziś Piotr Michoń zwrócił się do radnych i przekonywał, że nie ważne jest to kto z jakiej jest opcji, i mimo tego iż przegrał z burmistrzem, jego rolą w radzie jest działanie dla dobra mieszkańców a nie przeciwko burmistrzowi.
Podczas głosowania doszło do sytuacji patowej. Głosami 10 do 10, przy jednym wstrzymującym się, wniosek o obniżenie wynagrodzenia burmistrzowi został odrzucony. Mimo, iż radna Joanna Ożóg wstrzymała się od głosu, to radny Józef Sieradzki z PiS także głosował przeciwko dzisiejszej propozycji partyjnych kolegów.
Podsumowując dzisiejsze głosowania: diety radnych zostaną zmniejszone o 15 procent, natomiast burmistrz miasta pozostanie z dotychczasową pensją.
ZOBACZ TEŻ: Gdzie na Podkarpaciu szukać pomocy medycznej w nagłych przypadkach?
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?