Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Picie energetyków przez młodzież na Podkarpaciu? Zdaniem NIK, część szkół nie dostrzega problemu

Norbert Ziętal
Norbert Ziętal
Spożywanie w nadmiernej ilości napojów słodkich  energetycznych to wciąć spory problem. Wprowadzony "podatek cukrowy" nie wpłynął na zmniejszenie ich sprzedaży.
Spożywanie w nadmiernej ilości napojów słodkich energetycznych to wciąć spory problem. Wprowadzony "podatek cukrowy" nie wpłynął na zmniejszenie ich sprzedaży. Canva
Najwyższa Izba Kontroli sprawdziła, jak w województwie podkarpackim podchodzi się do spożywania przez młodzież szkodliwych dla ich zdrowia napojów energetycznych. Nie jest najlepiej.

- Liczne publikacje naukowe, informacje instytucji publicznych oraz doniesienia medialne potwierdzają zarówno powszechne, jak i stale rosnące spożycie napojów energetyzujących przez dzieci i młodzież oraz ich szkodliwość. Zdaniem specjalistów, spożywanie tych produktów zagraża nie tylko ich zdrowiu, ale również życiu. W szczególności dlatego, że młode organizmy dopiero się rozwijają, a poważne konsekwencje zdrowotne mogą wystąpić w dorosłym życiu. Niekontrolowane spożywanie napojów energetyzujących może prowadzić do uzależnienia, podobnego jak w przypadku narkotyków czy innych substancji psychoaktywnych - Najwyższa Izba Kontroli argumentuje celowość podjętych działań sprawdzających.

Spożywanie energetyków w Polsce stało się istotnym problemem. Podjęte różne działania w celu ograniczenia tego zjawiska na razie nie spełniły oczekiwań. Wycofano ze szkół, przedszkoli i innych placówek oświatowych niezdrowe środki spożywcze zawierające dużą ilość cukru, tłuszczu, soli, kofeiny czy tauryny, m.in. napoje energetyczne i wprowadzono tzw. opłatę cukrową, która wpłynęła na wzrost ich ceny. Nie spowodowało to jednak zmniejszenia wielkości sprzedaży.

W tej sytuacji pozostaje m.in. działalność profilaktyczna, informacyjna i podobne działania. To, jak są one realizowane, NIK chciała sprawdzić w dziesięciu podkarpackich szkołach (pięciu podstawówkach i pięciu średnich) w Rzeszowie, Łańcucie, Krośnie, Dębicy i Nisku oraz ośrodkach zdrowia. Wnioski nie są zbyt optymistyczne.

- Skontrolowane podmioty z terenu województwa podkarpackiego w zasadzie nie podjęły żadnych działań ograniczających dostępność i konsumpcję napojów energetyzujących przez dzieci i młodzież. Samorząd Województwa, ROPS (Regionalny Ośrodek Polityki Społecznej), POZ (jednostki podstawowej opieki zdrowotnej), WSSE (Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna) oraz szkoły, gminy i powiaty deklarowały wiedzę o powszechności spożywania tych napojów oraz negatywnym wpływie na zdrowie. Wiedza ta nie przełożyła się jednak na realną ocenę sytuacji w obszarze ich działania oraz zainteresowanie problemem, a w konsekwencji uwzględnienie go w wypełnianiu ustawowych obowiązków - twierdzą w raporcie kontrolerzy NIK.

Według NIK problem spożywania napojów energetyzujących w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Podkarpackiego był znany od lat. Już w 2011 r. ekspert wojewódzki do spraw informacji o narkotykach i narkomanii informował o skali tego zjawiska w gimnazjach. Niemal 80 proc. dziewcząt i 93 proc. chłopców piło napoje energetyzujące. Dyrektorzy sześciu spośród 10 kontrolowanych szkół także zaobserwowali powszechność spożywania energetyków przez ich uczniów. Masowość zjawiska na terenie województwa podkarpackiego potwierdziły również wyniki blisko 26 tys. ankiet przeprowadzonych przez NIK wśród uczniów i ich rodziców.

- Pomimo iż problem regularnego spożywania przez dzieci i młodzież energetyków często w dużych ilościach był znany, to nie został zidentyfikowany jako wymagający podjęcia działań w podmiotach objętych kontrolą. Samorząd Województwa Podkarpackiego, mimo że miał wiedzę o niepokojącej skali zjawiska, nie monitorował go i wiedzy tej nie uaktualniał w kolejnych latach, by adekwatnie reagować. Brak właściwej oceny skali spożywania energetyków przez młodych ludzi spowodował, że mimo obowiązku promowania zdrowia i jego ochrony, nałożonego ustawami, nie podjęto w zasadzie żadnych działań w tym obszarze - twierdzi NIK.

Jak ustalili kontrolerzy, tylko trzy skontrolowane szkoły, sporządzając diagnozy potrzeb rozwojowych uczniów i programy wychowawczo-profilaktyczne, ujęły zagrożenia wynikające ze spożywania napojów energetyzujących, i to tylko w niektórych latach objętych badaniami.

- Wyniki kontroli pokazały, że w placówkach oświatowych sprzedawano napoje energetyzujące oraz liczne produkty spożywcze niespełniające wymogów określonych przez Ministra Zdrowia - zaznacza NIK.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Co to jest zapalenie gardła i migdałków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Picie energetyków przez młodzież na Podkarpaciu? Zdaniem NIK, część szkół nie dostrzega problemu - Nowiny

Wróć na debica.naszemiasto.pl Nasze Miasto