Dla 5 łyżwiarek z klubu Mors Dębica był to pierwszy start po wielu miesiącach przerwy. Jedynie solista - Stefan Świstak prezentował się już w tym sezonie na zawodach w węgierskim Miszkolcu.
W grupie "brązowej" solistek wystąpiła Paulina Wasiewicz, która do zawodów przygotowywała się jedynie przez miesiąc, a od jej ostatniego startu w Pucharze Dębicy w 2013 roku upłynęło przeszło 1,5 roku. Tym cenniejsze było zdobyte przez nią 2. miejsce w końcowej klasyfikacji.
Najliczniej przez zawodniczki zagraniczne - z zawsze silnej Ukrainy, obsadzona była grupa "srebrna". Tym razem nie udało się zdobyć w niej medalu, ale występy Nikoli Ciećkiewicz i Wiktorii Żurek należy ocenić bardzo pozytywnie. Dziewczyny ukończyły rywalizację na 5. i 8. miejscu. Kilka planowanych zmian w programach przed kolejnymi zawodami powinno przynieść w przyszłości jeszcze lepsze wyniki.
Swoją reprezentację Mors Dębica miał także w klasie "złotej". Wśród solistek srebrny medal wywalczyła Justyna Dolczak, ustępując jedynie kolejnej Ukraince. Ze względu na kontuzję Justyna do startów przygotowywała się tylko przez 6. tygodni, mimo to wykonała kilka skoków z dwoma obrotami i zasłużenie stanęła na podium.
O złote medale dla klubu Mors Dębica zatroszczyło się tym razem rodzeństwo Świstaków.
Wśród solistów grupy "złotej" zwyciężył Stefan, natomiast Beata wygrała w kategorii programu interpretacyjnego.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?