Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mistrzowie Urody 2020. Klaudia Gawlik - laureatka I miejsca w kategorii Fryzjer

Monika Sroczyńska
Monika Sroczyńska
archiwum prywatne
Kiedy kocha się to co się robi, to praca jest tylko przyjemnością - rozmowa z Klaudią Gawlik, laureatką I miejsca w plebiscycie Mistrzowie Urody w kategorii Fryzjer.

Jak się zaczęła Pani przygoda z fryzjerstwem?
Pracę w zawodzie zaczęłam 12 lat temu. Zainteresowanie fryzjerstwem pojawiło się u mnie dość wcześnie. Już jako mała dziewczynka angażowałam się do modelowania włosów mamie bądź siostrze. Polubiłam ten fach ćwicząc swoje umiejętności na rodzinie i znajomych. Obok fryzjerstwa moją drugą pasją od zawsze było malarstwo. Uwielbiałam to. Kiedy nadszedł czas, by wybrać szkołę kierunkową, pojawiło się pytanie co dalej. Najbliższa znajdowała się w Krośnie, a ponieważ nie chciałam zostawiać tutaj rodziny i przyjaciół wybrałam tę drugą opcję. Postanowiłam zostać fryzjerką. Pomyślałam, że przecież będę malować, ale na włosach. Tu też trzeba dobierać odpowiednio kolory, paleta barw jest równie bogata. Tak więc fryzjerstwo to takie moje „dwa w jednym".

Kiedy już Pani wybrała swoją ścieżkę zawodową, jak wyglądała Pani droga do tego co tu i teraz?
Uczyłam się swojego zawodu zdobywając wiedzę, umiejętności i doświadczenie zawodowe. Najpierw w szkole. Po zadaniu egzaminu zawodowego znalazłam pracę w salonie fryzjerskim. Tam również zdobywałam nowe doświadczenie, tym bardziej że była to moja pierwsza praca. Jednak zawsze marzyłam o tym, by otworzyć swój własny salon fryzjerski. I tak w 2018 roku w końcu się udało. Dziś jestem z siebie bardzo zadowolona, że swoim zaangażowaniem i odwagą udało mi się zrealizować marzenie o własnej działalności.

Własna działalność to jednak też większa odpowiedzialność i więcej obowiązków?
To akurat prawda, spędzam mnóstwo czasu w pracy. Ale kiedy kocha się to, co się robi czas nie ma znaczenia. Nie myśli się wtedy o tym. Staram się dbać o wizerunek klientów tak, aby każdy wychodził z uśmiechem na twarzy i oczywiście chciał wrócić ponownie. Myślę, że za to właśnie klienci mnie docenili, za moją pracę i oddanie.

No właśnie, została Pani nominowana w dwóch kategoriach...
Tak. Doceniono mnie jako fachowca, ale także mój salon. Nominacja w plebiscycie Mistrzowie Urody 2020 była wielkim zaskoczeniem, ale i wyróżnieniem. Pierwszy raz zostałam tak doceniona i zauważona, i to w tak krótkim czasie od rozpoczęcia własnej działalności. Codziennie dostawałam wiadomości od klientek "Kochana widziałaś? Jesteś pierwsza.. prowadzisz i to z taką przewagą głosów". To bardzo miłe doświadczenie, emocje nie do opisania. Kiedy kończył się pierwszy etap było sporo emocji. Wygrałam etap powiatowy. Później kolejny. Nie spodziewałam się, że tutaj też się uda. Jestem bardzo zadowolona i szczęśliwa. Dziękuję wszystkim którzy na mnie oddali głos. Każdy SMS. Jestem bardzo wdzięczna. Nagroda jest wielkim wyróżnieniem i nobilitacją a statuetka jest piękna. Już stoi na recepcji w moim salonie. Dyplomy także wiszą na ścianie. Nie mniej jednak gratuluję wszystkim uczestnikom konkursu.

Klienci muszą Panią bardzo cenić. Jak Pani sądzi, co zadecydowało o tym sukcesie?
Dla mnie osobiście ważne jest budowanie relacji z klientem i nieustanne, lecz subtelne zdobywanie jego zaufania. Rozmowa jest bardzo ważnym etapem podczas wykonywania usługi. Trzeba posłuchać o czym marzy klient. Dopiero po wysłuchaniu jego potrzeb, sprawdzeniu stanu włosów przystępuję do działania. Pytam też o efekty, jakie klient/klientka chce uzyskać. Bywa, że czasem nie potrafi do końca sprecyzować swoich oczekiwań, nie jest przekonany/przekonana co do efektu końcowego, dlatego też bardzo często przychodzą ze zdjęciami. Wówczas doradzam co będzie najlepsze czy taki efekt uda się uzyskać. Staram się profesjonalnie wykonać każdą usługę.

Rozumiem, że ten efekt końcowy najczęściej dotyczy koloryzacji, a to chyba Pani konik?
Fakt, to lubię najbardziej w swojej pracy. Tutaj zawsze zwracam uwagę na wiele czynników. Patrzę na stopień siwienia, cerę, kolor oczu, jaka jest wyjściowa kondycja włosów. Bo nie każdy włos można np. rozjaśnić. Na pewno koloryzacja nie jest wskazana kiedy włosy są suche, cienkie i zniszczone. Często wtedy klientkom odradzam, ponieważ nie jest sztuką zniszczyć czy spalić włosy. Sztuką jest nadać im piękna i blasku. I o to dbam przede wszystkim.

Zatem udaje się Pani łączyć zamiłowanie do sztuki z wykonywaniem zawodu. Czy ma ono przełożenie także na innych płaszczyznach?
Bardzo ważna jest dla mnie estetyka i czystość salonu. Każdy klient teraz zwraca na to szczególną uwagę. Równie istotna, jeśli nie priorytetowa jest dla mnie atmosfera, którą staram się stworzyć w swoim salonie. Uprzejmie traktuję każdego klienta, bez względu na to czy jest to osoba młoda, starsza czy dziecko – każdego traktuję wyjątkowo. Każdy klient, także ten najmłodszy, musi być dopieszczony, zaopiekowany i powinien czuć się bezpiecznie. Dlatego kładę szczególny nacisk na dezynfekcję stanowiska pracy i narzędzi, zwłaszcza w dzisiejszej dobie. Zadowolony klient to najlepsza promocja mojego salonu.


ZOBACZ TEŻ: Gdzie na Podkarpaciu szukać pomocy medycznej w nagłych przypadkach?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na debica.naszemiasto.pl Nasze Miasto