Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

LICHEŃ - Szukają siły do walki z nałogiem. ZOBACZ FILM

Ola Braciszewska
Bożena z Warszawy przyjeżdża do Lichenia od 10 lat
Bożena z Warszawy przyjeżdża do Lichenia od 10 lat ola braciszewska
Kilkanaście tysięcy anonimowych alkoholików, narkomanów, hazardzistów i żarłoków zjechało na 18 Spotkania Trzeźwościowe do Lichenia. W tym roku po raz pierwszy swoje mitingi miała grupa seksoholików.

Uczestnicy spotkań, które odbywały się pod hasłem „Bądźmy świadkami miłości” zebrali się na placu przy nowej dzwonnicy. Tam wzięli udział we wspólnej drodze krzyżowej. Potem był czas na spotkania z psychologami, terapeutami i duchownymi. Natomiast po wieczornej mszy świętej w Bazylice, rozpoczęły się całonocne mitingi.

- Najliczniejszy jest miting anonimowych alkoholików. Ci ludzie odkrywają w sobie uzależnienia również z innych sfer. Często jest tak, że alkoholicy są dorosłymi dziećmi alkoholików, narkomanami, albo hazardzistami. Rzadko bywa, żeby człowiek miał tylko jeden problem. Zazwyczaj musi walczyć z kilkoma i dlatego stworzyliśmy kolejny, nowy miting dla seksoholików – mówi ks. Robert Krzywicki, dyrektor Licheńskiego Centrum Pomocy Rodzinie i Osobom Uzależnionym.

Wyrwani ze szponów uzależnienia u Matki Bożej Licheńskiej szukają siły do dalszej walki z nałogiem. Jak mówią, spotkania w tym właśnie miejscu są dla nich wyjątkowe. - Licheń daje mi spokój. Ładuję tu akumulatory. Zostawiam problemy dnia codziennego i jestem tu tylko dla siebie i dla Boga – mówi Bożena z Warszawy. - W licheńskich spotkaniach biorę udział po raz 10, a trzeźwieję od 13 lat. Przez okres picia poza chrzczeniem dzieci i komuniami nie miałam nic wspólnego z Bogiem. Teraz nauczyłam się modlić – dodaje.

Już od 13 lat do Lichenia przyjeżdża Stanisław z Poznania. Tym razem na spotkania zabrał również swoje dzieci. - One nie pamiętają pijącego taty. Chcę im jednak pokazać jak wielu ludzi walczy z uzależnieniami. Mogą wspólnie ze mną doświadczyć duchowej pomocy i zobaczyć jak ludzie cieszą się z tego, że są trzeźwi – mówi pan Stanisław.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na konin.naszemiasto.pl Nasze Miasto