- Tak zwany plan Wiedemanna wykonany w 1762 roku dla Lubomirskich prezentuje panoramę ówczesnego Rzeszowa - wyjaśnia Bartosz Podubny, zastępca Podkarpackiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków.
Karol Wiedemann, kapitan artylerii w służbie książąt Lubomirskich, sporządził unikalny plan Rzeszowa, przedstawiający miasto z lotu ptaka. I właśnie ten plan stał się kanwą ideowej rekonstrukcji kilku kwater ogrodowych na przedpolu pałacyku przy ul. Dekerta.
- Sam pałacyk letni, jak również jego otoczenie, jest objęty ochroną konserwatorską na podstawie wpisu do rejestru zabytków. Wszystkie prace przy budynku, jak również wokół niego, wymagały pozwolenia urzędu
- dodaje Bartosz Podubny.
Letni Pałac Lubomirskich zbudowano pod koniec XVII wieku na terenie dawnej winnicy Mikołaja Spytka Ligęzy. Zaprojektował go prawdopodobnie sam Tylman z Gameren.
Rezydencja po sprzedaniu przez Lubomirskich przechodziła różne koleje losu. Mieściła się tu Filia Akademii Muzycznej w Krakowie, a potem jeden z wydziałów Uniwersytetu Rzeszowskiego. W 2013 roku prawa do tej zabytkowej budowli odzyskała rodzina Nieciów, ostatni, prywatni właściciele rezydencji i to właśnie od nich Okręgowa Izba Lekarska kupiła nieruchomość.
Rezydencja Lubomirskich wymagała odnowienia. Ostatnie większe prace remontowe miały tu miejsce w latach 80. ubiegłego wieku.
- Niestety, przez wieki pałacyk przechodził różne koleje losu i miał wielorakie przeznaczenie. Spowodowało to, że we wewnątrz nie zachowało się wiele oryginalnych dekoracji z czasów jego budowy - podkreśla Bartosz Podubny. - Warto przede wszystkim zwrócić uwagę na jego architekturę, zróżnicowanie tworzących ją brył oraz charakterystyczną dekorację, m.in. popiersia umieszczone w owalnych niszach, bogate portale.
Renowacji wymagała stolarka okienna, detale architektoniczne, elewacja. Odnowienia potrzebowało także ogrodzenie otaczające pałac. Nowy właściciel pałacyku Lubomirskich chciał również przywrócić fragment barokowych ogrodów. Prace remontowe i konserwatorskie trwały około 5 lat.
- Zbliżamy się ku końcowi. Wszystkie prace zostały wykonane w porozumieniu z konserwatorem. Teraz zostało nam upiększenie wnętrza. Chcielibyśmy zawiesić jeszcze jakieś obrazy
- dodaje Wojciech Domka, prezes Okręgowej Izby Lekarskiej w Rzeszowie.
- Obecny właściciel przeprowadził kompleksowy remont założenia, przywracając mu dawną świetność - wychwala Bartosz Podubny.
Prezes Okręgowej Izby Lekarskiej zapewnia, że w ogrodzie mogą wypoczywać mieszkańcy Rzeszowa.
- Będziemy bardzo zadowoleni, jeśli mieszkańcy Rzeszowa będą tutaj zaglądać. W godzinach pracy Okręgowej Izby Lekarskiej bramy są otwarte i serdecznie zapraszamy - zachęca pan prezes.
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?