- W rzeczywistości gra jest tylko pretekstem do wyciągnięcia od grającego wszystkich jego pieniędzy. W tej grze wygrani są tylko jej organizatorzy - ostrzega Komenda Wojewódzka Policji w Rzeszowie.
W ostatnim czasie lescy policjanci otrzymali kilka zgłoszeń o grze hazardowej "w trzy kubki", która odbywała się na deptaku prowadzącym do zapory wodnej w Solinie. Niestety, nie udało się zatrzymać sprawców.
- Są zorganizowani w szajki, które wystawiają „warty” i uciekają, gdy tylko policjanci zbliżają się do miejsca nielegalnej gry. Jednak postronnym widzom udało się sfotografować oszustów podczas ich procederu i w sprawie będą prowadzone dalsze czynności - twierdzi KWP.
Na czym polega gra "w trzy kubki"
Teoretycznie po jednym z trzech kubków ukryta jest np. kostka. Gdy ją wskażemy wygrywamy pieniądze postawione na dwa pozostałe kubki, albo np. dwukrotność postawionych przez nas pieniędzy. Pozorne mamy 33 proc. szans na trafienie. O tym, że "warto" zaryzykować przekonują nas przypadkowi gracze z tłumu, którzy stawiają zakłady i wygrywają. W rzeczywistości to podstawione osoby, które są w tej samej grupie oszustów.
Gra w trzy kubki to jedno z najstarszych oszustów, charakterystyczne dla dawnych targów, bazarów.
Lescy policjanci apelują
- Nie daj się skusić na pozornie łatwą wygraną, gdyż możesz stracić wszystkie postawione w grze pieniądze. Osoba przystępująca do gry nie ma szans na wygraną, a organizatorzy nielegalnych gier są doskonale zorganizowani i bezwzględni. Widząc grających naciągaczy, najlepiej powiadom policję.
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?