Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

9-miesięczny Igor z Brzeźnicy walczy z guzem mózgu, rodzice proszą o pomoc. Jedyną szansą jest operacja w klinice w Augsburgu

Monika Sroczyńska
Monika Sroczyńska
pomagam.pl/Igor Pietrucha
Igor Pietrucha nie obchodził jeszcze swoich pierwszych urodzin, a już musi walczyć o swoje życie. Chłopiec cierpi na jeden z najgroźniejszych guzów mózgu – AT/RT. Dla rodziców Igora rozpoczął się wyścig z czasem. W najważniejszej walce dziecka możemy pomóc wszyscy.

Pozostało niewiele dni, aby zebrać fundusze na jego leczenie w jednej z najlepszych klinik na świecie, która ma doświadczenie w walce z guzami typu AT/RT. Szacowany koszt to 150000 euro.

Chłopczyk urodził się w sierpniu 2019 roku. Rozwijał się bardzo dobrze. W marcu tego roku zaczął wymiotować. Wtedy nikt jeszcze nie miał pojęcia, że były to pierwsze objawy poważnej choroby. Kiedy dziecko zaczęło nienaturalnie przechylać głowę w prawo rodzice postanowili szukać przyczyny. W Rzeszowie przeszedł badanie rezonansem magnetycznym. W środę 1 kwietnia usłyszeli diagnozę.

Przyszło do mnie dwoje lekarzy, ściągnęli maseczki i już wiedziałam, że dzieje się coś strasznego. Niewyobrażalnego. Jeden z nich powiedział, że muszę być teraz silna, bo mają bardzo złe wiadomości. Usłyszałam, że mój synek ma guza móżdżku i że już załatwiają transport do Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie

- wspomina pierwszą diagnozę Paulina Pietrucha, mama Igorka.

Chłopiec trafił do Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie na oddział neurochirurgii. Guz, którego miał w sobie był duży - 4x4 cm. Nawet dla dorosłego człowieka byłby bardzo problematyczny. Dla tak maleńkiego dziecka stanowi śmiertelne zagrożenie. Podczas operacji część guza została usunięta. W ten sposób lekarze zyskali więcej czasu na walkę z chorobą.

Po wybudzeniu się, chłopiec zaczął samodzielnie oddychać. Jednak pojawił się kolejny problem. Mama Igora od razu zauważyła, że z synkiem coś jest nie w porządku.

Był nieobecny – wyglądał, jakby mnie nie widział i nie słyszał. Od razu zaalarmowałam wszystkich, że dzieje się coś groźnego. Matczyna intuicja nie zawiodła. Szybki tomograf pokazał, że u synka rozwija się ostre wodogłowie

- relacjonuje przebieg choroby dziecka Paulina Pietrucha.

Konieczna była kolejna operacja. Tym razem natychmiastowa.

Po operacji, pojawiło się światełko w tunelu, chłopiec natychmiast nabrał sił, wrócił uśmiech na jego twarzy. Mama Igorka opisuje, że mimo blizn na główce, zastawki którą musieli założyć mu lekarze do odprowadzania nadmiaru płynu mózgowego, widocznych kabelków pod skórą dziecka, odzyskanie kontaktu z synem było czymś wspaniałym w tym trudnym czasie.

Radość nie trwała długo, po tygodniu od operacji przyszły wyniki badań histopatologicznych. I następna diagnoza: rak splotu naczyniowego, trzeci stopień złośliwości. Chłopca przeniesiono na onkologię dziecięcą, po kolejnych badaniach rodzice chłopca usłyszeli, że Igor zmaga się z jednym najzłośliwszych guzów AT/RT. Dotąd nie przeżyło żadno z dzieci, które walczyły z chorobą.

Dla rodziców zaczął się wyścig z czasem, żeby dotrzeć do najlepszej kliniki na świecie, w której lekarze dadzą Igorowi szansę na wyleczenie. Chłopiec udowodnił, że ma niesamowitą wolę walki. Leczenie zaoferowała najlepsza europejska klinika w Augsburgu, która ma największe doświadczenie w leczeniu guzów typu AT/RT. Wystawiła także kosztorys na 150000 euro z zastrzeżeniem, że w trakcie leczenia koszty leczenia mogą wzrosnąć.

9-miesięczny Igor z Brzeźnicy walczy z guzem mózgu, rodzice...

Błagam Was o tę szansę na życie mojego dziecka, o to byście razem z nami wierzyli, że los nie może być aż tak okrutny. Błagamy Was ze łzami w oczach, patrząc na zegarek. Musimy zebrać astronomiczną sumę pieniędzy, tak, by nasz synek dostał jedyną w życiu szansę. Kolejnej nie będzie, bo takie guzy zabierają dzieciom życie

- zwraca się do wszystkich mama Igorka na siepomaga.pl/igorek-wojownik.

Poprzez stronę można wpłacać dowolne kwoty na operację i leczenie Igorka w klinice w Augsburgu. Zbiórka potrwa do 2 czerwca. Organizowane są także Licytacje dla Igorka na FB. Do akcji pomagania włączył się m.in. burmistrz Dębicy Mariusz Szewczyk i starosta powiatu dębickiego Piotr Chęciek.

Ma dopiero 9-miesięcy a już walczy o życie. Pomóżmy Igorkowi pokonać śmiertelnego przeciwnika!


ZOBACZ TEŻ: Gdzie na Podkarpaciu szukać pomocy medycznej w nagłych przypadkach?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na debica.naszemiasto.pl Nasze Miasto