Władze Dębicy: - Miasto ma zaległe zobowiązania finansowe

Burmistrz Mariusz Szewczyk i jego zastępca Jarosław Śliwa, o sytuacji finansowej miasta, mówili podczas konferencji podsumowującej 100 dni sprawowania rządów Szewczyka w Dębicy. Przedstawili zestawienia, z których wynika, że zobowiązania z tytułu zaciągniętych kredytów (na dzień 31 grudnia 2014 roku) wynoszą dokładnie 43 190 785 zł. - Są to kredyty zaciągnięte w latach 2010 - 2014, z przeznaczeniem na spłatę wcześniej zaciągniętych zobowiązań - wyjaśnia Mariusz Szewczyk. - W 2015, w miarę możliwości i zdolności kredytowej miasta, kredyty zaciągane będą tylko na wkład własny na realizację zadań z dofinansowaniem zewnętrznym.

Szewczyk podkreśla, że spłata wymienionej kwoty potrwa do 2020 roku. - Prognozy pokazują, że w związku z tym rok 2017 będzie kryzysowy pod względem finansowym - stwierdza Szewczyk.

Natomiast Jarosław Śliwa zaznacza, że do kwoty ponad 43 milionów złotych trzeba niestety dodać zaległe zobowiązania, których nie uregulowała poprzednia ekipa, i których nie ujęto w bieżącej uchwale budżetowej. Nie zostały na przykład wypłacone odszkodowania właścicielom działek z tytułu realizacji inwestycji, pod które zajęto prywatne grunty.

- Inwestycje dawno zakończono i pokazano ich efektywność, a zobowiązania z nich wynikające przeniesiono na następne lata. Tym sposobem miasto posiada zobowiązania wynikające z decyzji administracyjnych, orzeczeń sądowych, odszkodowań i innych w kwocie 3 009 858 złotych - podlicza Mariusz Szewczyk. - Same odszkodowania to 1 188 433 złote. Dotyczą one między innymi tak zwanej małej obwodnicy północnej (700 tys. zł - dopisek red.) oraz ronda koło Kauflandu (650 tys. zł. - dopisek red.).

Burmistrzowie zwracają uwagę również na ciągnący się od dłuższego czasu konflikt z Miejską Komunikacją Samochodową o rekompensaty za nierentowne kursy autobusowe świadczone na rzecz Dębicy.
- Roszczenia sporne MKS, za lata 2010-2014, wynoszą 1 775 788 zł. Nie zostały do tej pory uznane przez miasto, dlatego nie figurują w księgach rachunkowych urzędu. Ale musimy brać je pod uwagę - mówi wiceburmistrz Śliwa. Informuje, że spółka przedłożyła do ratusza komplet dokumentów dotyczących rozliczenia spornej kwoty i aktualnie trwa ich weryfikacja.

Burmistrz Szewczyk przypomina także o zobowiązaniach wynikających z porozumienia zawartego pomiędzy Dębicą a gminą Żyraków w sprawie dawnego poligonu wojskowego „Straszęcin”. Wedle szacunków miejskich urzędników chodzi o pieniądze rzędu 22 milionów złotych.

Poligon znajduje się w obrębie gm. Żyraków, jednak nie jest jego własnością. Jako teren należący do miasta, został podzielony na działki przeznaczone pod budownictwo jednorodzinne i sprzedany prywatnym nabywcom. - W porozumieniu z gminą Żyraków widnieje zapis, że miasto w budżecie na 2007 rok zabezpieczy środki na budowę infrastruktury w tym rejonie, czyli między innymi dróg, kanalizacji, wodociągów. Tymczasem mamy rok 2015 i do tej pory środki nie są zabezpieczone i nie ma infrastruktury - informuje burmistrz.

- Sumując wszystko, realne zobowiązania miasta na dzień dzisiejszy to 70 milionów złotych. Realizacja potrzebnych inwestycji w takiej rzeczywistości będzie dużym wyczynem - ocenia Śliwa.