Problem dotyczy osiedla Generała Andersa. Mieszkańcy twierdzą, że chodzi głównie o umiejscowienie ławek blisko jednego ze sklepów i bloków przy Broniewskiego 30, 26 i 28a. Najgorsza sytuacja jest przy ostatnim obiekcie, którego mieszkańcy najbardziej odczuwają skutki głośnych spotkań bywalców osiedlowych ławeczek.
Osiedlowe libacje
- Naprzeciwko klatek 8 i 9 ustawiono cztery ławki, gdzie całymi dniami i wieczorami przesiadują lokalne pijaczki, które schodzą się z różnych stron osiedla. Mało tego, za blokiem ustawiono kolejne cztery ławki. Przy trzech innych blokach nie ma aż tylu ławek, co obok naszego. Schodzą się tutaj całe grupy, a nie pojedyncze osoby. Lokalizacja jest niefortunna ze względu na to, że na wprost mieszkają ludzie, a druga sprawa bliskość sklepu. Czy z naszych podatków miasto finansuje lokalnych pijaczków i ich imprezy- pyta oburzony pan Grzegorz (nazwisko do wiadomości redakcji)
Mieszkańcy interweniowali w MZBM-ie w sprawie usunięcia ławek, ale dowiedzieli się, że jest to niemożliwe, ponieważ ławki są częścią miejskiego projektu i znajdują się na terenie należącym do miasta. Na miejsce często wzywana jest policja, w ostatnim czasie takich interwencji było cztery, jednak gdy pojawia się patrol, to osoby rozchodzą się z ławek lub chowają alkohol. Kiedy policjanci odchodzą, to od nowa zaczyna się libacja.
-Nie chodzi tylko o grupy mężczyzn pijące, ale również śmiecenie, przekleństwa, krzyki, zaczepianie przechodniów, agresywne odzywki. Mamy XXI wiek, niech miasto coś z tym w końcu zrobi. Nie możemy spokojnie wyjść czy wejść do mieszkania. Na osiedlu mieszkają starsi, często schorowani ludzie, ale również rodziny z dziećmi. Czujemy się niekomfortowo żyć w takim towarzystwie i zastraszeni. Nie po to wydaje się miliony na pielęgnację i odświeżanie podwórek, żeby takie sytuacje masowo miały miejsce – skarżą się mieszkańcy bloku 28a.
Ławki zostaną
Ze sprawą zwróciliśmy się do MZBM, który skierował nas do ratusza.
-Jak poinformował mnie MZBM to nie ławka powoduje problem, ale towarzystwo, które się tam pojawia – mówi Artur Gernand z kancelarii prezydenta miasta Rzeszowa.
-Ławek nie będziemy usuwać, bo są one częścią większego projektu związanego z rewitalizacją. Problem libacji to jest, spawa dla służb. Zwrócimy się do straży miejskiej, aby intensywniej patrolował ten teren—dodaje Artur Gernand.
Policja zachęca, aby o każdym, podobnym zdarzeniu poinformować służby dzwoniąc pod nr 112. Wszystkie sygnały są sprawdzane.
Czy warto kupować dzisiaj mieszkanie?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?