Do tragedii doszło 23 marca w Jodłowej na drodze prowadzącej do centrum wsi. Za kierownicą opla vectry siedział Robert P. Wiózł ze sobą 43-letniego pasażera, który był zainteresowany kupnem samochodu. Jak ustalono podczas śledztwa, młody kierowca zamiast dozwolonych 50 km na godz., jechał 77 km na godz. Na łuku drogi zjechał na przeciwny pas ruchu. Z przeciwka jechał dostawczy citroen jumper z lawetą, którego kierowca próbował ratować się zjechaniem na lewo. Manewr nic nie dał. Samochody zderzyły się czołowo. Mimo reanimacji, na miejscu zmarł pasażer opla. Poważnie ranny został pasażer citroena. Do szpitala trafili też obaj kierowcy, ale ich obrażenia nie były zbyt groźne.W środę prokurator postawił Robertowi P. zarzuty i zastosował wobec 20-latka dozór policyjny. Mężczyzna trzy razy w tygodniu musi stawiać się na posterunku w Jodłowej. Ma też zakaz opuszczania kraju. Robert P. przyznał się do winy, ale oświadczył, że z wypadku nic nie pamięta.
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?