Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Radny Gwóźdź: wykonawca "Orlika" chciał schować pod murawą śmieci

Redakcja
- Wykopaliśmy z tej ziemi plastikowe odpadki, żelastwa, opakowania po lekach. Boimy się, że doszło do skażenia terenu – denerwuje się Janusz Gwóźdź, radny gm. Dębica. – Nie ma powodów do strachu – uspokaja Zakład Usług Miejskich w Dębicy, wykonawca "Orlika".

- Jesteśmy zbulwersowani całą sytuacją. Tym bardziej, że przetarg na budowę boiska wygrał sąsiad zza miedzy, a nasza gmina słynie z dbałości o ochronę środowiska – nie kryje emocji radny Gwóźdź z Gumnisk, gdzie ruszyła właśnie budowa feralnego "Orlika". – Razem z ziemią ZUM przywiózł nam tutaj odpady. Podejrzewamy, że to efekt sprzątania dębickich ulic i chodników. Nad placem budowy unosi się smród. Boimy się, że w glebę wsiąkły już jakieś oleje, smary.Mecze na śmieciach?Janusz Gwóźdź, gdy tylko nabrał podejrzeń, co do jakości ziemi nawożonej pod "Orlika", natychmiast zaalarmował gminne władze i Nowiny. – Bo to się w głowie nie mieści. Gdybyśmy nie narobili hałasu, pewnie wszystko zostałoby przykryte sztuczną nawierzchnią, a nasze dzieci grałyby w piłkę na śmierdzących śmieciach – uważa Gwóźdź.Co na te zarzuty wykonawca "Orlika"? – Mamy odpowiednie certyfikaty na tę ziemię. Ona pochodzi m.in. z różnych rozbiórek, ale nie stwarza żadnego zagrożenia. Może trafiła się tam jakaś butelka, ale na pewno nic, co zagraża środowisku – przekonuje Jan Bizoń, prezes ZUM.Ziemię usuną, zbadają próbkiZainteresowani nie chcą jednak wierzyć wykonawcy na słowo. – Rozmawiałem z prezesem Bizoniem. Ustaliliśmy wspólnie, że próbki nawiezionej ziemi zostaną komisyjnie przekazane do badań – informuje Stanisław Rokosz, wójt gm. Dębica. Dodaje, że niezależnie od wyników ekspertyz przywieziony materiał zostanie niezwłocznie usunięty. Również 15 cm gruntu macierzystego, by uniknąć ewentualnego ryzyka skażenia terenu. – Jeżeli wyniki badań stwierdzą jakieś nieprawidłowości, będziemy musieli oficjalnie zawiadomić Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Rzeszowie. Liczę jednak, że nie zajdzie taka potrzeba – ma nadzieje wójt Rokosz.- Nie boję się wyników badań. Ta ziemia jest czysta – stwierdza prezes Bizoń. ***„Moje Boisko - Orlik 2012" w Gumniskach to już czwarty tego typu obiekt sportowy w gm. Dębica. Koszt inwestycji szacowany jest na blisko 900 tys. zł. Termin jej zakończenia upływa pod koniec września br. Wykonawca Orlika zapewnia, że aktualne problemy z nawiezioną pod budowę boiska ziemią, nie opóźnią realizacji zadania. 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Radny Gwóźdź: wykonawca "Orlika" chciał schować pod murawą śmieci - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na debica.naszemiasto.pl Nasze Miasto